Długo zajęło mi napisanie kolejnej części podróży do Australii, ale w końcu jest. 2 tygodnie w Australii podzieliliśmy na Melbourne i region Gippsland. W ciągu tego czasu mieliśmy okazję poznać ludzi, ich mentalność, przekonać się, że w lecie można też konkretnie zmarznąć. Moim numerem jeden jest natomiast ocean i już nie mogę doczekać się kolejnej…